Aktualności
03-06-2012 Zielona szkoła w Kołobrzegu
21 maja późnym wieczorem na dworcu PKS w Lublińcu zebrała się 28 osobowa grupa uczniów naszej szkoły wraz z wychowawcami, aby autobusem wyruszyć w długą drogę do Kołobrzegu. Niektórzy oszczędzali na ten wyjazd już od pierwszej klasy. Składali grosz do grosza, aby móc wyjechać na zieloną szkołę i przez tydzień odpoczywać nad morzem.
Oprócz oszczędności uczniów i wpłat rodziców wyjazd dofinansowany był przez Urząd Gminy w Pawonkowie, Koła łowieckie Żbik i Bór oraz ze środków wypracowanych przez Spółdzielnię Uczniowską i Szkolną Kasę Oszczędności. Dziękujemy wszystkim, którzy wsparli finansowo nasz wyjazd.
Po całonocnej podróży dotarliśmy do Kołobrzegu, który przywitał nas piękną, słoneczną pogodą. Jak się później okazało, tak już zostało przez wszystkie dni naszego pobytu nad morzem.
Zamieszkaliśmy w Domu Rybaka. Kierownictwo ośrodka zadbało o to, by każdy dzień, od rana do wieczora, był wypełniony różnymi atrakcjami, a spędzany tam czas był wspaniałą przygodą.
Już pierwszego dnia popłynęliśmy na rejs statkiem. Ponieważ morze było wyjątkowo wzburzone, więc było to wydarzenie dla amatorów mocnych wrażeń. Po rejsie zwiedzaliśmy latarnię morską oraz poszliśmy na spacer po molo. Innym znów razem zawitaliśmy do piratów, gdzie czekało na nas moc wrażeń. Dwa razy wybraliśmy się na basen, gdzie można było poszaleć na zjeżdżalni, odpocząć w jacuzzi oraz skorzystać z sauny. Byliśmy też na pokazie walk rycerskich i koncercie Natalii Kukulskiej. Zwiedziliśmy Muzeum Oręża Wojska Polskiego.
Wychowawcy starali się, aby czas spędzony na zielonej szkole był maksymalnie wykorzystany i by spędzać go aktywnie. Dlatego też niektórzy uczestnicy przez cały pobyt w Kołobrzegu marzyli o chwili wolnego czasu, aby posiedzieć w pokojach. Niestety nie było czasu …
Każdego dnia oprócz zaplanowanych imprez, wychodziliśmy na plażę, aby zażywać kąpieli słonecznych, a co odważniejsi i bardziej odporni na zimno próbowali nawet kąpieli morskiej.Wiele radości sprawiały dzieciom zabawy na plaży, budowanie zamków z piasku, poszukiwanie muszelek itp. A wieczorami spacer nad morze, aby podziwiać zachód słońca. Kiedy zmęczeni wracaliśmy do ośrodka, niektórym ledwo starczało sił na wieczorną toaletę. Odurzeni świeżym, morskim powietrzem wszyscy zasypiali bez problemu.
Tydzień minął tak szybko, że ani się obejrzeliśmy i trzeba było pakować walizki, by wracać do domu. Żal było się żegnać z morzem, bo pogoda była wymarzona i chętnie zostalibyśmy jeszcze trochę.
29 maja nad ranem, opaleni, zadowoleni, wypoczęci wróciliśmy szczęśliwie do domu.
Niektórzy tak pokochali nadmorskie klimaty, że już zaczynają oszczędzać na kolejną zieloną szkołę.
Druga część galerii http://www.kosmidry.pl/galleries/show/41/zieolona-szkola---kolobrzeg-2012-%282%29